Scholz przebywa w Sofii w ramach dwudniowej podróży po regionie przed szczytem przywódców UE-Bałkany Zachodnie. Kanclerz Niemiec powiedział, że dostrzega "nową wolę" UE do rozszerzenia się po inwazji Rosji na Ukrainę.
Wojna sprawiła, że proces zbliżenia Bałkanów Zachodnich do bloku 27 państw członkowskich stał się jeszcze pilniejszy, co ma przeciwdziałać wpływom Rosji i Chin. Scholz uczyniła tę kwestię priorytetem polityki zagranicznej, a podczas swojej podróży wcielił się w rolę mediatora.
"Widzę szanse na postęp" - powiedział na konferencji prasowej z bułgarskim premierem Kirilem Petkowem. - W najbliższych dniach będziemy utrzymywać ścisłą wymianę poglądów - zapowiedział.
Petkow powtórzył stanowisko Bułgarii, że Północna Macedonia musi spełnić trzy warunki związane ze sporami historycznymi i kulturowymi między dwoma krajami, wzywając Brukselę do zagwarantowania ich spełnienia.
Sprawa jest delikatna wewnątrz Bułgarii. W tym tygodniu odszedł jeden z czterech partnerów koalicyjnych Petkowa, oskarżając go m.in. o gotowość do zniesienia weta Bułgarii z pominięciem interesów narodowych.
Wcześniej w sobotę Scholz odwiedził Macedonię Północną, która w ramach starań o członkostwo w UE przeprowadziła już wiele reform, m.in. zmieniła nazwę, aby sprostać sprzeciwowi Grecji.
Przemawiając w Skopje wraz z premierem Macedonii Północnej Dimitarem Kovacevskim, Scholz powiedział, że inwazja Rosji na Ukrainę sprawiła, że Europa musi trzymać się razem.
