Czytaj więcej
24 lutego Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Wołodymyr Zełenski domaga się sankcji dla Rosji za to, że ta stwarza zagrożenie katastrofą nuklearną w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej.
Słucki napisał na swoim kanale na Telegramie, że "wraz z zagranicznymi dziennikarzami i międzynarodowymi ekspertami" odwiedził "niesławny" areszt tymczasowy w Ołeniwce".
Rosjanin przekonywał, że znajdowali się tam ukraińscy jeńcy wojenni, którzy "zaczęli zeznawać w sprawie zbrodni reżimu kijowskiego" i dlatego zostali zlikwidowani.
Więzienie w Ołeniwce, gdzie przetrzymywani byli m.in. obrońcy Azwostalu w Mariupolu, pod koniec lipca zostało ostrzelane pociskami rakietowymi. Rosjanie o ten atak oskarżyli Ukrainę.
Jak jednak zauważają komentatorzy, w ataku zginęli wyłącznie ukraińscy więźniowie, nie ucierpiał żaden z rosyjskich strażników ani żołnierzy.
Czytaj więcej
Leonid Słucki przywiózł do Ołeniwki "międzynarodową grupę ekspertów", która, jak napisał w mediach społecznościowych, "była w stanie na własne oczy zobaczyć wszystkie zniszczenia i porozmawiać ze świadkami, w tym więźniami, którzy przeżyli po ataku rakietowym".
"W skład grupy wchodzą dziennikarze i analitycy z Francji, Włoch, Niemiec, Serbii, Nikaragui, Korei Północnej. Dość imponująca misja" - napisał Słucki. "I mamy nadzieję, że jej obiektywne wnioski pomogą światu otworzyć oczy na dwulicowość, kłamstwa i zbrodnie ukrofaszystowskiego rządu w Kijowie".