Po pół godzinie gry w Poznaniu można było mieć obawy, czy Lech zdoła odrobić straty z Islandii (0:1) i kontynuować swoją pucharową przygodę.
Wtedy przebudził się krytykowany Kristoffer Velde. Norweg najpierw zanotował asystę przy bramce Mikaela Ishaka, potem sam wykończył dośrodkowanie Joela Pereiry i gospodarze schodzili na przerwę z wynikiem, który dawał im awans.
W drugiej połowie zamiast wykorzystać jedną z wielu świetnych okazji, w doliczonym czasie sprezentowali półamatorom z Islandii gola (strzelił go 19-letni Danijel Djurić) i trzeba było grać dogrywkę. Lecha przed kompromitacją uratował trafieniem z dystansu Filip Marchwiński. Potem rzut karny zmarnował jeszcze Afonso Sousa, by chwilę później ustalić wynik na 4:1.
Liga Konferencji
Trzecia runda eliminacji
po dogrywce (M. Ishak 32, K. Velde 44, F. Marchwiński 96, A. Sousa 119 - D. Djurić 90+5)
O tym wieczorze trzeba jak najszybciej zapomnieć. Czas na ostatnią przeszkodę w walce o fazę grupową. Będzie nią spadkowicz z Ligi Europy - Dudelange. Mistrz Luksemburga okazał się słabszy od Malmoe, ale jeśli Lech będzie dalej tak nieskuteczny, ma szansę podzielić los Legii, która w 2018 roku odpadła z Dudelange w Lidze Europy.
O fazę grupową Ligi Konferencji powalczą więc dwie polskie drużyny, bo wcześniej w czwartej rundzie zameldował się Raków, pokonując po raz drugi Spartaka Trnawa. Przeciwnikiem piłkarzy Marka Papszuna będzie Slavia Praga, która wyeliminowała Panathinaikos Ateny, a przed rokiem w ostatniej rundzie kwalifikacji Ligi Europy przegrała z Legią.
Czytaj więcej
Pierwsze spotkania Lecha i Rakowa 18 sierpnia w Poznaniu i Częstochowie, rewanże tydzień później.