Poland
This article was added by the user . TheWorldNews is not responsible for the content of the platform.

Rosyjscy żołnierze przy granicy z Ukrainą są głodni, zmarznięci i brudni. Brakuje im niemal wszystkiego

Rosyjscy żołnierze, którzy mają być wysłani do walk w Ukrainie, zostali rozlokowani m.in. koło niewielkiego miasteczka Wałujki, niedaleko od ukraińskiej granicy. Matka jednego z nich powiedziała dziennikarzom agencji Reutersa, że od lutego, gdy rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę, musiała już dwukrotnie przyjeżdżać do syna do Wałujk. Przywoziła mu jedzenie, bo żołnierze z oddziału nie dostają wystarczających racji żywnościowych.

Matka żołnierza opowiada też, że widziała, jak niektórzy wojskowi w jednostce syna chodzili w butach ze zniszczonymi podeszwami i w lnianych kurtkach z cienkimi podpinkami, które nie zapewniały ochrony przed panującym tam wtedy chłodem.

Rosyjscy żołnierze proszą o przepierkę i prasowanie

Z relacji osób, które widziały, jak wygląda rosyjska jednostka w Wałujkach wyłania się obraz niedożywionych, źle ubranych, pozbawionych podstawowego ekwipunku żołnierzy. Mieszkająca niedaleko jednostki Olga Łukina, której mąż służy w rosyjskim wywiadzie, opowiada, że zwiadowcom brakuje dronów i sprzętu noktowizyjnego. Jeszcze gorzej jest w innych oddziałach, które potrzebują nawet jedzenia, oleju napędowego, a także miejsca, by „gdzieś się umyć i uprać ubrania”.

Inna mieszkanka Wałujkowa, Ljubow Zażarska, relacjonuje, że żołnierze zwracali się do niej z prośbami w sprawie wyprania i wyprasowania ubrań, ponieważ pralnia w ich bazie nie działała.

Agencja Reutersa przeanalizowała też lokalne ogłoszenia i internetowe fora dyskusyjne. Pod koniec kwietnia żołnierz Rafael Alijew napisał w jednym z nich o konieczności naprawy samochodu uszkodzonego odłamkami podczas walk. „Do cholery, rosyjskie Ministerstwo Obrony nie ma części zamiennych” – dodał w swoim głoszeniu.

W rozmowie z dziennikarzami żołnierz nie krył, że na części zamienne od rosyjskiego MON trzeba było czekać nawet miesiąc. Dlatego wojskowi zwracali się z prośbami o pomoc do wolontariuszy.

Agencja Reuters poinformowała również, że rosyjskiemu wojsku przy granicy z Ukrainą brakuje radiotelefonów Motorola i cywilnych dronów firmy DJI.

Rosyjskie władze Kremlu i Ministerstwo Obrony nie odpowiedziały na pytania dziennikarzy.

Braki w zaopatrzeniu wstrzymują rosyjską armię

Już wcześniej brytyjski wywiad wojskowy i amerykański Pentagon, w opublikowanych raportach, stwierdziły, że rosyjska kampania w Ukrainie została wstrzymana właśnie przez problemy z zaopatrzeniem w żywność i paliwo, a także z zapewnieniem podstawowych warunków bytowych swoim żołnierzom.

Co prawda armii rosyjskiej w ostatnich tygodniach udało się zdobyć ostatni bastion ukraińskiej obrony w Mariupolu, kombinat Azowstal, a także posuwać się powoli do przodu w Donbasie, ale zachodnie wywiady twierdzą, że wiązało się to z dużymi stratami w sprzęcie i ludziach. Do tej pory Rosjanom nie udało się osiągnąć zdecydowanej większości celów wyznaczonych na początku inwazji.

Czytaj też: Rosja miała 30 lat i zasoby, żeby stać się normalnym krajem. Pieniądze zostały jednak wyrzucone w błoto