Poland
This article was added by the user . TheWorldNews is not responsible for the content of the platform.

Polak u wróżki: "nie wiedzie mi się, ktoś rzucił na mnie urok". Za 15 minut płaci 250 zł, a bez kolejki 1500 zł

Jak trwoga, to już nie idziemy do Boga. Tylko do wróżki, szeptuchy, numerologa. 14 milionów Polek i Polaków gotowych jest korzystać z usług.

Przy drodze nie ma żadnych strzałek, jak dojechać do szeptuchy. Na domu nie ma tabliczki. Ale ludzie jednak trafiają. Chcą wiedzieć, co robić, bo ciężko żyć, nic się nie układa. Jakby ktoś rzucił na nich klątwę. Liczą na to, że szeptucha zdejmie.

– Gdy wychodzę do nich, są zdziwieni. Spodziewali się staruszki. Przepraszam, że nie mieszczę się w stereotypie. Nie jestem stara, nie noszę długich szat, nie lewituję – śmieje się Monika Patrycja Patkowska. Jest szeptuchą wesołą, piękną: ma długie jasne włosy, duże oczy, pełne usta. Szczupła, wysportowana. Po studiach w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Teraz kończy psychologię kliniczną. Mieszka w Wojtkowej, w Bieszczadach. Ludzie przyjeżdżają, żeby przelała nad nimi wosk, zrobiła oczyszczające przetoczenie jajkiem. Poza tym stawia karty, robi mieszanki ziół, talizmany, świece intencyjne.