Wszyscy skupiają się na rzeczach typu słynne 70 milionów zmarnowane przez Sasina, ale prawilnie przypominam, że PiS w ramach tzw. "Tarczy 2.0" 18 kwietnia 2020, 3 tygodnie przed planowanym terminem głosowania, zabrał Państwowej Komisji Wyborczej prawo do druku kart wyborczych, żeby niedługo potem stwierdzić, że wybory nie mogą się odbyć przez niekonstruktywną opozycję ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Jeśli ktoś będzie zdziwiony machinacjami przy wyborach w 2023 to sam jest sobie winien, bo skok na wybory już był. Tzw. "wybory kopertowe" to byłby plebiscyt na miarę tych komunistycznych. To, że się nie udało dzięki wolcie Gowina, nijak Kaczyńskiego nie usprawiedliwia. Trzeba zawsze patrzeć na to, co władza chce zrobić, a nie, co zrobiła, bo zablokowała ją rzeczywistość.
źródło: wykop.pl
