- Gdybyśmy byli w strefie euro, sytuacja Polski w związku z inflacją byłaby o wiele gorsza - mówił prezes Glapiński na konferencji po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej.
- W kolejnych miesiącach inflacja będzie nieznacznie rosnąć, ale po wakacjach już stabilizować. Oczywiście w warunkach wojennych jest sporo niepewności - zaznaczył Glapiński.
- W tej chwili stopy procentowe nie są jakoś szczególnie wysokie, jeśli spojrzymy na ostatnie 20 lat naszej gospodarki - dodał.
- MFW potwierdził, że NBP podjął decyzję o podwyżce stóp we właściwym czasie – przypomniał Glapiński.
- Unia Europejska nie jest żadnym gwarantem spokoju, bezpieczeństwa. Nie dostaliśmy ani centa na zaopiekowanie się uchodźcami z Ukrainy - mówił Glapiński podczas czwartkowej konferencji.
- Z produktami rolnymi będzie kłopot. Żywność będzie drożała. Nie ma jasnych punktów, które mogłyby zmienić trudną sytuację ekonomiczną - ocenił Glapiński.
- Bez nadmiernej skromności, ale też bez totumfackiej próżności muszę powiedzieć, że jestem właściwym prezesem na taki trudny czas. Podobną opinię mam o obecnym rządzie - stwierdził również obecny prezes NBP.