Poland
This article was added by the user . TheWorldNews is not responsible for the content of the platform.

Cieślak tłumaczy się: Dziś bym się tak nie zachował

Dział: Polityka

INTERWENCJA MINISTRA

Minister Michał Cieślak / autor: commons.wikimedia.org/Kancelaria Prezesa Rady Ministrów/CC BY 3.0 PL

Minister Michał Cieślak / autor: commons.wikimedia.org/Kancelaria Prezesa Rady Ministrów/CC BY 3.0 PL

Może zachowałem się zbyt impulsywnie, dziś pewnie bym się tak nie zachował; z tego co wiem, ta sytuacja jest wyjaśniana - powiedział w środę minister w KPRM Michał Cieślak odnosząc się do sprawy naczelniczki poczty z Pacanowa.

CZYTAJ TAKŻE: Cieślak: Naczelnik poczty używała wulgaryzmów. Każdy może mieć gorszy dzień, dlatego poprosiłem prezesa poczty o wyrozumiałość

Redakcja portalu wyborcza.pl w Kielcach napisała we wtorek, że naczelniczkę poczty z Pacanowa (Świętokrzyskie) czekają surowe konsekwencje za to, że pożaliła się ministrowi w KPRM ds. samorządu Michałowi Cieślakowi na drożyznę. „GW” napisała, że wybrany do Sejmu ze świętokrzyskiej listy PiS poseł Partii Republikańskiej przyszedł do placówki, by odebrać listy. Naczelniczka poczty w rozmowie z gazetą przyznała, że kiedy go rozpoznała, pożaliła mu się na obecną sytuację związaną z drożyzną.

W błyskawicznym tempie została wezwana „na dywanik”. Usłyszała, że zostanie zwolniona. Poczta Polska przyznaje tyle, że skarga (ministra na naczelnik - PAP) wpłynęła i jest wyjaśniana

— podał portal.

Według wyborcza.pl naczelnik jeszcze w piątek została odsunięta od kierowania pocztą w Pacanowie. Formalnie wypowiedzenia nie dostała, a obecnie przebywa na urlopie.

Cieślak pytany przez dziennikarzy w Sejmie o szczegóły wydarzenia w Pacanowie, oświadczył, że odwiedził pocztę „jak każdy przeciętny obywatel”.

Rozmawiałem z panią, która obsługiwała w okienku; były to listy polecone. W momencie, w którym pani, z którą rozmawiałem zwróciła się do mnie „panie ministrze”, osoba siedząca z boku zareagowała bardzo agresywnie

— relacjonował.

Nikt nie powinien być w sytuacji, w której przedstawiciel urzędu, czy w urzędzie spotyka się z taka sytuacja

— zaznaczył Cieślak.

Może ja się zachowałem zbyt impulsywnie”

Dopytywany, o słowa pani z poczty, mówił, że jego celem nie było przedstawienie sytuacji, która wydarzyła się na poczcie (w Pacanowie) panu naczelnikowi.

Nie było przedmiotem mojej interwencji to, że ktoś w jakiś sposób artykułuje swoje preferencje polityczne; nie było moją intencją skierowanie uwagi na sprawy, które nas wszystkich dotyczą, że chcielibyśmy, żeby ceny były niższe, aby sytuacja gospodarcza była lepsza

— podkreślił.

Dopytywany co konkretnie usłyszał, odparł:

Pani naczelnik zachowała się agresywnie, używając wulgaryzmów. Nie będę publicznie przytaczał wulgaryzmów, które tam się pojawiły. Pani naczelnik odzywała się do mnie, jako do klienta, przy okazji, jako posła i ministra

— dodał Cieślak.

Na uwagę, że może to wyglądać tak, jakby wykorzystał swoją pozycję do interwencji w tej sprawie, oświadczył:

Jest mi przykro, że ta sytuacja miała miejsce. Moją intencją nie było przekazanie naczelnikowi, czy nie było przekazanie przełożonemu pani naczelnik informacji o tym, że ktoś w jakiś sposób narzeka, że jest drogo, że są problemy ze spłatą kredytu, ponieważ każdego w jakimś stopniu ta sprawa dotyczy. Każdy z nas jest w tej sytuacji. Rozmawiałem z panem prezesem, może ja się zachowałem zbyt impulsywnie, ale dziś pewnie bym się tak nie zachował w tej sytuacji, ale z tego co wiem, to ta sytuacja jest wyjaśniana.

Rzecznik rządu Piotr Müller mówił w środę w TVN24, że chciałby, aby to było szczegółowo wyjaśnione i żeby te osoby zweryfikowały swoje relacje.

Na pewno bym nie zachował się tak, jak minister w KPRM Michał Cieślak w tej sytuacji

— podkreślił.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Müller: Na pewno nie zachowałbym się tak, jak minister Cieślak; Sobolewski: Na jego miejscu już jechałbym z kwiatami do Pacanowa

mm/PAP

Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/601889-cieslak-tlumaczy-sie-dzis-bym-sie-tak-nie-zachowal