Jak informuje biuro prasowe urzędu marszałkowskiego "aby biuro podróży mogło rozpocząć działalność organizatora turystyki musi uzyskać wpis do Rejestru Organizatorów Turystyki i Przedsiębiorców Ułatwiających Nabywanie Powiązanych Usług Turystycznych poprzez złożenie wniosku do marszałka województwa właściwego ze względu na siedzibę przedsiębiorcy".
Czytaj więcej
"Firma musi także posiadać zabezpieczenie finansowe na wypadek niewypłacalności. Mowa o gwarancji ubezpieczeniowej. Daje to klientom biur podroży pewność, że w przypadku niewypłacalności biura podróży, mogą liczyć na bezpieczny powrót do kraju, kontynuację pobytu oraz zwrot kosztów" – dodaje urząd.
Na problem braku formalnego wpisu U Brata Józefa zwracaliśmy uwagę w rozmowie z prezesem Polskiej Izby Turystyki Pawłem Niewiadomskim. Niewiadomski wskazał, że to urzędy wojewódzkie są powołane do kontrolowania firm, pojedynczych osób i organizacji pożytku publicznego, które organizują wyjazdy bez zgłoszenia tego marszałkowi danego województwa i uzyskania wpisu do ewidencji.
Działalność organizatora turystyki bez uzyskania wpisu zagrożona jest zgodnie z ustawą o imprezach turystycznych karą nawet do trzech lat pozbawienia wolności.
W wypadku U Brata Józefa mazowiecki urząd marszałkowski sprawdził status tego organizator dopiero po doniesieniach o tragicznym wypadku pielgrzymów.
Jak wynika ze strony internetowej U Brata Józefa, firma istnieje od 2017 roku. Specjalizuje się w organizowaniu pielgrzymek. Z wypowiedzi w mediach właściciela firmy Jarosława Miłkowskiego wynika z kolei, że organizuje on wyjazdy we współpracy z siostrami zakonnymi, w sumie podobnych imprez przeprowadził już "około stu".
Śledztwo w sprawie wypadku, w którym zginęło 12 polskich pielgrzymów, a 32 zostało rannych, zapowiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.